Kiedy nadchodzi urlop, to zawsze zastanawiamy się jak i gdzie go spędzić. Wielu z nas chce tylko pojechać nad morze i wylegiwać się na plaży, albo ciągle imprezować. Inni stawiają na aktywny wypoczynek, preferując turystykę, a nie wczasy. Formy aktywnej turystyki są różne, można nawet zwiedzać winnice, bo i takie oferty pojawiły się nawet w Polsce. Od wielu lat popularna jest turystyka militarna, w tym wypadku obejmująca nie tylko obiekty muzealne, ale również porzucone instalacje, jednostki wojskowe, budowle militarne. Są to dawne twierdze, ale także budowle militarne związane z wojnami ostatniego stulecia i czasami zimnej wojny. Wiele z nich jest opuszczonych, na części z nich utworzono muzeum.
Jedne z ciekawszych obiektów to twierdze budowane od XVII wieku do końca XIX wieku. Były to rozległe budowle uzupełniane o dużą liczbę fortów pomocniczych, nastawione raczej na obronę punktową. Budowano je z cegły, a przed pierwszą wojną światowa wzmacniano betonem. Nowoczesne pociski z opóźnionym zapłonem kruszyły te umocnienia bez trudu, a sposób prowadzenia wojny także się zmienił. Doświadczenia I wojny światowej pokazały, że twierdze są nieprzydatne. Przed drugą wojną światową zaczęto budować umocnione linie obronne oparte o żelbetowe bunkry. Budowali je wszyscy: Sowieci, Polacy, Niemcy, Francuzi, Czesi i inni. Najbardziej znana jest linia Mołotowa, Zygfryda, Maginota, Wał Atlantycki, ale najbardziej spektakularna jest niemiecka niedokończona linia umocnień znana pod nazwą Międzyrzecki Rejon Umocniony.
Atrakcyjne są również ciekawostki niewielkie, takie jak mały poligon w Zasiekach koło Międzyzdrojów (https://discover.pl/dzialo-v-3-tajna-bron-hitlera-w-miedzyzdrojach/). Prowadzono tam badania nad jedną z broni odwetowych Hitlera, tak zwanym działem V3. Było to bardzo długie działo segmentowe, które wymagało stałej instalacji na fundamentach, na zboczu wzgórza lub w podziemiach. Zasięg działa miał osiągnąć 150 km. Była to trudna konstrukcja, która w dodatku była bardzo niecelna. Niemniej do odwetowego ostrzału Londynu mogła się nadawa, bo tam nie chodziło o celność tylko o zastraszanie. Na zboczach wzgórza w Zasiekach zbudowano kilka krótszych dział opartych o szereg fundamentów. Prowadzono w nich badania nad konstrukcją działa i amunicji, którą były pociski podkalibrowe.
Bardzo dużo budowli militarnych pozostało po latach zimnej wojny. Są to stare jednostki rakietowe, baterie artylerii stałej, a także schrony dowodzenia i stare jednostki wojskowe poradzieckie. Jeden z takich instalacji znajdują się na starym poligonie poniemieckim i poradzieckim w okolicach Wilkocina. Na terenie poligonu zbudowano atrapę lotniska do ćwiczeń bombardowania. Najbardziej spektakularne są schrony w Wilkocinie zbudowane jako zapasowe schroniska dowodzenia Północnej Grupy Wojsk oraz Zachodniego Teatru Działań (https://discover.pl/schrony-dowodzenia-w-wilkocinie-zsd-ztdw/). Były to schrony tajne, niewielu oficerów wiedziało o nich. Zbudowano je metodą odkrywkową, czyli zrobiono wykopy, zbudowano schrony, a następnie całość obsypano piaskiem. Na górze posadzono roślinność leśną. Z góry była to budowla nie do wykrycia. Takich podziemnych budowli było w Polsce znacznie więcej. Zachęcamy do poszukiwania ich ich odwiedzania. W tym wypadku niewiele z nich zamieniono w muzeum, tak, jak to zrobiono w Świnoujściu.